Wyszukiwanie

Páginas

Aromatyczne kąpiele. Cz. I

Witam! ;) 

Na dziś miałam bardzo ambitny plan, jednak nie wypalił on w pełni :(. Chciałam przyjść do Was z recenzją kilku produktów, jednak coś mnie naszło, żeby pogrzebać w ich składach i pochłonęło to więcej czasu niż się spodziewałam.

Uwielbiam gorące kąpiele pod prysznicem, jednak dwa razy w tygodniu funduje sobie domowe SPA, nalewam pełną wannę gorącej wody (wiem o jej szkodliwym działaniu, spokojnie, uzależnienie jest silniejsze) i dodaje jeden z kilku produktów do kąpieli. Wśród nich jest kilka, które uwielbiam, ale też znajdzie się jakiś średniak który mnie nie oczarował. Niestety udało mi się zrecenzować tylko jeden produkt, jednak reszta pojawi się na dniach.



Jeszcze zanim zacznę je omawiać, chcę poruszyć jeden temat, chodzi konkretnie o czytanie składu. Wiem, że większość o tym wie, ale gdyby ktoś nie orientował się podaje kilka informacji. Po pierwsze może się on znajdować pod nazwami Składniki/Ingredients/INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients)- czyli po prostu międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetycznych. Po drugie składniki uporządkowane są malejąco, czyli składnik którego jest najwięcej na pierwszym miejscu, itd. Po trzecie jeżeli czegoś jest poniżej 1% producent musi wypisać je na końcu, ale może to być w dowolnej kolejności, chociaż z reguły jest to kolejność alfabetyczna. To tyle tytułem wstępu. ;)


ORGANIQUE Spa&Wellness: 

Oil bath&massage ORANGE/Olej do kąpieli i masażu POMARAŃCZA

 

Informacje od producenta: Mieszanka czystych olejów kosmetycznych: sojowego, migdałowego i z pestek winogron w połączeniu z aromapeutycznym działaniem olejków eterycznych ma zbawienny wpływ na każdy typ skóry, szczególnie na tę przesuszoną i wrażliwą czyli wymagającą szczególnej ochrony. Masaż oraz kąpiel z wykorzystaniem oleju zapewnia efekt odprężenia, tonizację skóry, odświeżenie lub pobudzenie zmysłów.
Olej polecany także do pielęgnacji paznokci.


Skład i jego analiza:
INCI:

  • Glycine Soja (Soybean) Oil- Olej sojowy, zawiera spore ilości kwasu linolowego, który przywraca skórze poziom właściwego nawilżenia.
  • Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil- Olej z pestek winogron, bogaty w witaminę F.
  • Prunus Amygdalus dulcis (Sweet Almond) Oil- Olej ze słodkich migdałów, zmiękcza, odżywia, nawilża, i jest bardzo delikatny, szczególnie polecany dla noworodków.
  • Octyldodecanol- emulgator, emolient, odpowiedzialny przede wszystkim za utrzymanie wody w organiźmie.
  • BHA- czyli Butylhydroksyanisol, odpowiedzialny za zapobieganie utlenianiu witamin.
  • Phenoxyethanol- podobno bezpieczny środek konserwujący, stosowany coraz częściej w kosmetykach naturalnych. Jednak istnieją podejrzenia, iż szkodliwie wpływa on na mózg i układ nerwowy zwierząt.
  • Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben- i tu kończy się sielanka. Niestety. :( Sądzę, że nie muszę wspominać o tych składnikach?
  • Benzyl Benzoate- odpowiedzialny za zapach, choć znajduje się na liście potencjalnych alergenów.
  • Benzyl Salicylate- kolejny składnik zapachowy (olejek eteryczny z goździka).
  • Citronellol- i następny, tym razem róża i geranium.
  • Eugenol- imituje zapach goździka.
  • Farnesol- i kolejny środek zapachowy.
  • Geraniol- skojarzone z geranium? ;) Brawo ;) Bo w zapachu przypomina pelargonię.
  • Linalool- imituje zapach konwalii.
  • Essential Oil- olejek eteryczny
  • Coumarin [+/- Cl45380, Cl45370, Cl60725, Cl61565].

Początkowy skład to istne marzenie. Oleje te bogate są przede wszystkim w właściwości nawilżające( co jest dla mnie priorytetem), ale nie tylko. Moje wątpliwości zaczynają się przy Phenoxyethanolu, ale dalej jest gorzej- parabeny. Szczerze nie wiem co o tym myśleć. Kolejne to składniki odpowiedzialne za zapach i tu myślałam, że wybuchnę śmiechem. Od groma ekstraktów, ani jednej wzmianki o pomarańczy. Przez co od godziny wącham ten olejek i o ile na początku wyczuwałam ją teraz nie jestem już taka pewna, jednak jedno muszę przyznać. Pachnie fenomenalnie! ;) Mimo wszystko te składniki znajdują się na liście potencjalnych alergenów i tu zauważmy słowo POTENCJALNYCH i nie dajmy się zwariować. 

Moja opinia: Jeśli chodzi o właściwości kąpielowe olejek ten do moich ulubionych nie należy, choć niewiele mu brakuje. Ale najpierw plusy. Nawilża skórę bardzo dobrze. Przepięknie pachnie, choć może nie pomarańczą, ale na pewno cytrusowo. Wydaje się koić ból głowy, relaksować. No i minusy. Przede wszystkim, nie pieni się, a ja uwielbiam pianę. Następnie parabeny, jednak muszą czymś go zakonserwować więc jestem w stanie to wybaczyć. I powód dla którego stosuje do rzadko. Zostawia bardzo tłusty film, który osadza się na ciele, ale też wannie (cena za dobre nawilżenie). 

Alternatywa? Szczerzę się przyznam, że mimo wszystko jestem tym produktem zachwycona. Choć nie jest idealny do kąpieli, to do masażu nie wyobrażam sobie lepszego produktu. Ale o tym kiedy indziej ;) No i oczywiście świetnie sprawdza się do nawilżania skórek paznokci! ;)

Ocena: 5/10(jeśli chodzi o kąpiel) Cena: 29zł/125ml

Na dziś to już koniec, ale zapraszam bo na dniach pojawią się recenzje i składy kolejnych kosmetyków! 
Całuski! ;*

2 komentarze:

It inspires me

nigdy go nie uzywalam :) jestem ciekawa tego czegos dla mam w ciazy, co to jest? :>

MonteCarloGirl

Jest to balsam do kąpieli dla mam ;) choć ja mamą nie jestem super alternatywa dla leniwych lub nielubiących się balsamować. ;)

Prześlij komentarz